Trzej Królowie

Trzej Królowie

Przybyli. Trzej Królowie. Dążyli do poznania prawdy. Wytrwale i cierpliwie szukali Króla, wykorzystując całą swoją wiedzę. Mądrzy i bogaci, mogli zaznaczać swoją władzę na każdym kroku. Oni jednak nie chcieli polegać tylko na sobie. Pytali. Wiedzieli, że gdzieś już bardzo niedaleko narodził się Zbawiciel. „Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali.” Uradowali się. Tak zwyczajnie, po prostu, szczerze. Oni majętni, On ubogi, na sianie. Nie liczyło się nic. Liczył się tylko Bóg. Oddali Mu pokłon. W prezencie złoto, kadzidło i mirra. Herod chciał ich przechytrzyć. Jednak mądrość i pokora to zbyt silna broń przeciwko zasadzkom wroga. „Otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.” Nie zastanawiali się, nie dyskutowali, zaufali. Mądrzy, wierni, pokorni. Trzej Królowie. Misja wykonana. Wzruszenie bez końca.