
Szczęście jest na wyciągnięcie ręki
Gdyby ktoś kiedyś zapytał się mnie, czy jestem szczęśliwa, to odpowiedziałabym, że raczej jeszcze nie całkiem, że może prawie, że nie wiem. Od tamtej pory dużo wydarzyło się w moim życiu i teraz jestem przekonana, że tak. Że prawdziwe szczęście jest na wyciągnięcie ręki. Tak sobie ja je biorę. Tak zadecydowałam. Wyciągam rękę i biorę. I mam. I czuję radość. I cieszę się tym. Promieniami słońca odbitymi w jeziorze, białymi obłokami na błękitnym niebie, ciepłym wiatrem otulającym twarz, wspólnie spędzonym czasem… Szczęścia nie znajduję już w marzeniach o przyszłości, skupianiu się na tym, czego nie mam, tęsknocie za przeszłością, za niespełnionym… Ono dzieje się teraz. W każdej chwili. I jeśli nawet czasami wydaje mi się, że go nie widzę, że gdzieś się przede mną schowało, że chmury zakryły słońce, to wierzę, że tylko na chwilę. Bo przecież chmury kiedyś wreszcie muszą odsłonić słońce.
Szczęśliwego Dnia! 🙂