
Miłość nie rani
Miłość nie zadaje bólu. Nie spędza snu z powiek. Nie zieje pustką. Nie chce triumfować. Nie wzbudza niepokoju. Prawdziwa miłość wnosi do naszego życia pokój.
W jej cieniu możemy wreszcie odpocząć i nabrać sił do dalszego życia. Bo miłość jest życiem. Dzięki niej chce się wreszcie żyć tak bardzo, jak nigdy przedtem.
Miłość nie jest krzykliwa. Nie jest zaborcza. Nie zmusza do uległości. Otacza nas pokojem.
Miłość daje poczucie bezpieczeństwa. Nie ma w niej miejsca na strach, kłamstwa, zdrady. Wszystko wypełnia pokojem. Serce, myśli, całą codzienność.
Miłość jest szczera. Jest lojalna. Jest odpowiedzialna. Nie ucieka przed problemami. Nie jest na chwilę. Prawdziwa miłość trwa w pokoju do końca.
Miłość nie oczekuje poświęceń. Gotowa jest raczej sama oddać to, co ma najcenniejsze. Czasami nawet życie. Bez świateł jupiterów i wrzucania zdjęć na instagram. Im więcej blichtru, tym zero miłości. Taka zasada. Miłość jest niepodzielna. Albo jest w całości, albo nie ma jej wcale.
Często wypaczamy pojęcie miłości. Może ze strachu przed samotnością. Lub może z powodu niskiego poczucia własnej wartości. Chcemy kochać i być kochani. Pragniemy być potrzebni. Niekiedy za wszelką cenę. I choć czujemy przy tym ból a w sercu zieje pustką niezrozumienia, brniemy w coś, co nazywamy miłością. A co miłością wcale nie jest.
Wtedy, zamiast zyskać, tracimy. I czujemy się jeszcze bardziej samotni. Samotność u boku nieodwzajemnionej miłości boli najbardziej.
Czasami myślimy, że tak ma być. Lub chcemy wierzyć, że to się zmieni. Że z czasem pokocha nas bardziej. Zaufa bardziej. Zrozumie… A zamiast tego jest coraz więcej bólu, rozczarowań, coraz więcej łez. A przecież miłość nie rani.
Tak, mnie też to dotyczy. I wtedy zawsze pomaga mi św. Paweł i jego definicja miłości z Listu do Koryntian (1 Kor 13, 1-13):
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje.
Takiej miłości życzę nam Wszystkim. Dokładnie takiej. Prawdziwej. A nie jej lichej imitacji. Od tej drugiej uciekajmy. W przeciwną stroną. Zanim będzie za późno.