
Gdy do drzwi zapuka Świadek Jehowy
Niedzielny, słoneczny poranek. Taras, kawa, Różaniec, błogość. W pewnej chwili pod dom podchodzą Świadkowie Jehowi. Pierwsza myśl: chęć odprawienia, po prostu „nie, dziękuję”. Zawsze starałam się jakoś nie wchodzić im w drogę. Bo natrętni, bo nie chciałam być niegrzeczna, bo…
Najnowsze komentarze